Mainstream

Basel III by @BartArt

Złoto, pierwiastek chemiczny o liczbie atomowej 79. Złoto jest ciężkim, miękkim oraz szlachetnym metalem. Kolor każdy zna. Jako metal rodzimy występuje jako samorodki lub ziarna w skałach litych, żyłach i osadach aluwialnych. Ale co takiego ma ów pierwiastek wspólnego z historią ludzkości na przestrzeni wielu wieków? Może przez to, że postrzegane jest jako pieniądz Królów, a może, że jako metal szlachetny nie koroduje, posiada rewelacyjne właściwości przewodzące, jest odporne chemicznie, daje się uformować, etc. Zatem, zostawmy ocenę złota pod katem fizycznym na później i przyjrzyjmy się w głównej mierze do roli samego złota w systemie finansowym.

Każdy z nas zapewne słyszał bądź zna opowieść biblijną o trzech Mędrcach wędrujących ze wschodu do pewnego miasteczka położonego na terenie Autonomii Palestyńskiej. Ów Mędrcy wpadli na genialny pomysł i postanowili na gwiazdkę obdarować nowo narodzonego Jezuska prezentami. Czy ów mędrcy przybyli do tej skromnej rodziny z kopertami wypchanymi amerykańskimi dolarami, frankami szwajcarskimi czy może funtami brytyjskimi? A może papierami wartościowymi o świetlanym ratingu 3A, ETF-ami GLD, SLV, albo kontraktami futures na metale szlachetne bez pokrycia? Otóż nie! Mędrcy w swoich sakiewkach wręczyli najprawdziwsze pieniądze. I nie było to bezzasadne, ponieważ Mędrcy wiedzieli że mają do czynienia z dawno wyczekiwanym Królem, więc wręczyli małemu człowieczkowi walutę która symbolizowała jego królewską godność. W kartach biblijnych dowiadujemy się, że 33 lata później nasz bohater niestety staje się przedmiotem handlu, w ramach pewnej dżentelmeńskiej umowy, którą Judasz zawiera ze starszymi, mądrzejszymi tamtych czasów. Ów umowa niestety nie była umową dżentelmeńską lecz zwykłą licytacją, która doprowadziła do tragicznych dla przyszłego Króla skutków. Judasz w tej roli okazał się zwykłym kapusiem co również przypłacił życiem w chwili kiedy uzmysłowił sobie cóż takiego uczynił.

Z powyższej, krótkiej opowieści możemy dowiedzieć się kilku rzeczy, m.in. że nie warto być sprzedajnym dla kilku srebrników oraz to, że w tamtych czasach funkcjonował system monetarny według całkowicie innych zasad. Bo jeśli spojrzymy z perspektywy tamtych czasów, kurs wymiany waluty królewskiej do dżentelmeńskiej miał się jak 12:1, 8:1 a momentami nawet 2,5:1. Natomiast obecnie, to kurs względny tychże dwóch metali był i jest na absurdalnych poziomach, np. 120:1, 90:1, 70:1. Świadczyć to może tylko o jednym, iż fundament światowego systemu monetarnego został dosłownie zrównany z ziemią i postawiony na nowo. Każdy zapewne zna historię jak oderwano link do złota w 1971 roku przez Nixona. Oczywiście zrobiono to, używając przy tym bardzo górnolotnych argumentów, gdzie z „tymczasowo” stało się „permanentnie”. Wówczas dolar jeszcze nie został wzniesiony na piedestał światowej waluty rezerwowej, ponieważ Amerykanom została jeszcze jedna umowa dżentelmeńska do podpisania. Mowa o Mędrcach z bliskiego Wschodu z potężnymi zasobami ropy. I ów umowa dosłownie przewróciła do góry nogami cały porządek monetarny, powodując że sfera finansów rozpoczęła nową erę eksperymentu monetarnego wciągając dosłownie cały świat. To nie ustalenia z Bretton Woods stały się motorem całego zamieszania, lecz postanowienia z Kingston doprowadziły do ostatecznego aktu demonetyzacji złota i w tym miejscu dolar uzyskał status całkowicie płynnej waluty względem złotego kruszcu (https://www.imf.org/external/pubs/ft/ar/archive/pdf/ar1976.pdf). Żeby zrozumieć obecny stan rzeczy związany z wprowadzanymi regulacjami Basel III i roli LBMA, warto jeszcze dodać w jaki to sposób monetarni drukarze wprowadzili rynek kontraktów futures. Samo złoto po ów transformacji stało się zwyczajnym towarem, którym można było handlować na takiej samej zasadzie jak wszystkimi innymi surowcami, np. żywcem wieprzowym, węglem, kukurydzą itp. Więc cena w głównej mierze zależała od praw popytu i podaży. Ale drukarze zadbali jeszcze o jedną rzecz; nie do pomyślenia była sytuacja żeby ów towar został poddany naturalnym cyklom rynkowym, więc stworzyli rynek papieru syntetycznego w celu regulowania cen w rozsądnych poziomach. Bo jeśli okazałoby się że nagle będzie duże zapotrzebowanie na towar, wówczas ich wymarzona waluta uległa by deprecjacji (https://wikileaks.org/plusd/cables/1974LONDON16154_b.html). Także przez następne dziesięciolecia, kontrakty na złoto i srebro stały się substytutem metalu pod ścisłym nadzorem drukarzy. Przejdźmy zatem do istoty Basel III. Jaki efekt ów regulacji będzie na rynku złota? Otóż, po dłuższym zastanowieniu doszedłem do wniosku, dość ekstremalnego dla inwestorów indywidualnych, iż złoto jako podstawa finansowego systemu, stanie się PIENIĄDZEM! Ale, zanim do tego dojdzie, poddajmy analizie kilka czynników.

Jak wiadomo, banki posiadają aktywa które klasyfikują w klasy bezpieczeństwa, tzw. TIERS. Technicznie więc, zmiana polegać miałaby na przesunięciu złota fizycznego z grupy aktywów trzeciej kategorii (Tier III) do pierwszej (Tier I). Wówczas banki przyznają, że złoto jest najpewniejszym aktywem w ich posiadaniu. Z punktu widzenia samego substytutu złota które banki posiadają w swoich bilansach oraz handlu derywatami, musieliby przesunąć zapisy w bardziej dogodne miejsce(?). Lecz tak się nie stanie ponieważ bank zacznie ponosić wysokie koszty, ponieważ trzymanie niealokowanego złota w bilansach zgodnie z dyrektywą Basel III narzucać będzie użycie NSFR (Net Stable Funding Ratio). Obecnie banki działające w segmencie bulionowym stosują praktykę pretendowania że ów złoto posiadają, podczas gdy w rzeczywistości są to jedynie kwity na złoto którego technicznie nie mają, ba, te same kwity może jednocześnie posiadać wielu właścicieli. Warto uświadomić sobie również czym jest złoto alokowane oraz niealokowane. Tak więc:

gdy złoto trzymane jest w formie alokowanej oznacza to że konkretna sztaba jest własnością konkretnego klienta banku do którego przypisana jest imiennie. Bank działa w takim przypadku jako kustosz a złoto nie wchodzi do jego ksiąg finansowych. Bank nie może użyć tego złota w swoich operacjach, chyba że na podstawie specyficznej umowy z klientem i właścicielem tego złota.

– Jeżeli klient trzyma złoto w formie niealokowanej, tj w niealokowanym rachunku, to klient ten ma zasadniczo status niezabezpieczonego wierzyciela. Oznacza to że złoto jest praktycznie wirtualne, podobnie jak depozyt gotówkowy. Może ono zostać użyte przez bank w swoich operacjach, na przykład w clearingu operacji na złocie fizycznym, zapewniając istotną płynność. Podobnie jak gotówka, złoto niealokowane może być wielokrotnie zastawiane w trakcie tych operacji. Mówiąc inaczej, takie złoto podobnie jak gotówka z depozytów, figuruje w bilansie banku jako zobowiązanie względem klienta który względem banku ma roszczenie.

Definicja banku clearingowego (ang. clearing bank) – bank, który dokonuje rozliczeń transakcji handlu zagranicznego przeprowadzanych w walucie clearingowej. Dzieje się tak, gdy waluty krajów biorących udział w transakcjach są niewymienialne i rozliczenia przybierają postać transakcji barterowych, czyli w formule: towar za towar.

Mówiąc inaczej, z handlu wysoce zalewarowanego derywatami rynek złota zostanie przekształcony w handel instrumentami wspartymi rzeczywistym metalem. Celem NSFR jest więc zasadniczo zobligowanie banków do finansowania długoterminowych aktywów długoterminowym kapitałem, unikając możliwych problemów z płynnością jakie wystąpiły w kryzysie 2008. Z tymi argumentami ze strony banków nie wszyscy inwestorzy w złoto się jednak zgadzają. Czy zatem wprowadzona regulacja Basel III na złoto spowoduje zmienność? – tak. Czy cena w br. spadnie? – tak. Czy zatem mocno zaniepokojone banki rzucą się natychmiast na złoto fizyczne wykupując wielkie jego ilości tak aby zamienić swoje papierowe złoto z Tier III w sztaby fizycznego metalu w Tier I? – odpowiedź brzmi – NIE! Owszem, banki przejrzą swoje bilanse pod kątem obecnego tam złota papierowego i dokonać będą musiały pewnych alokacji i re-klasyfikacji. Ergo, podjąć szereg decyzji strategicznych. Jedną z nich będzie to czy i ile środków alokować na ewentualny zakup złota fizycznego aby zastąpić nim papierowe. Bardziej prawdopodobną alternatywą niż dokup złota fizycznego będzie zmniejszenie po prostu swojego dotychczasowego biznesu bulionowego. Ergo, upłynnienie części złota papierowego – bardziej prawdopodobne jest że po prostu zredukują one posiadane złoto papierowe co w bliskiej przyszłości cenie złota raczej nie pomoże a może ją nawet doprowadzić w oficjalnych notowaniach, które codziennie widzimy do ZERA. Tak, dobrze widzisz, ZERA. Powodem będzie najpewniej spadek aktywności w derywatach złota, jak kontrakty forward w Londynie LBMA i kontrakty terminowe na Comexie przez co operacje wielkich banków na złocie papierowym stracą swój dotychczasowy wpływ na rynek, dzięki temu poziom manipulacji cenami na rynku powinien się obniżyć.

Zakup fizycznego bulionu

Obok wprowadzenia Basel III, na wzrost wartości fizycznego metalu nałożą się następujące czynniki:

– rosnąca inflacja,

– utrzymujące się zerowe stopy procentowe,

– trwający dodruk,

– deprecjacja dolara;

Powyższe czynniki będą wywierać pozytywny wpływ na cenę złota i jego tradycyjną rolę jako polisy ubezpieczeniowej. Cóż to za ironia sytuacji z perspektywy historycznej! Banksterka nie tylko negowała złoto powtarzając w te i we w te slogany o „barbarzyńskim relikcie”. Chroniąc dolara aktywnie manipulowała też rynek a amerykański Wielki Brat zachęcał swoich wasali do sprzedaży rezerw złota fizycznego, uzasadniając to tym że nie przynosi ono „bieżącego dochodu”. Wprowadzone regulacje zaczną aktywnie wspierać złoto fizyczne, które uznaje się za najbezpieczniejsze aktywo. Więc Panowie – I kto to ogłasza???? Ta sama banksterka, która dzikim dodrukiem doprowadziła obecny system monetarny na krawędź przepaści. Historia zatoczyła koło i bez jakichkolwiek obaw mogę powiedzieć to otwarcie – forma z jaką wrócimy do złota jako pieniądz będzie formą nowego paradygmatu systemowego.